kozlowska.fotkoblog.pl

NO TO KICIE PYTAJCIE NAWET O BYLE GÓWNO :C : http://ask.fm/wjeer

Luxtorpeda - Serotonina

ja syrenka ;33

od zawsze podziwiam osoby, które potrafią trzymać swoje problemy w sobie i nic o nich nikomu nie mówić. brak otwartości? wątpie. wg mnie to racze brak zaufania do każdej osoby oddzielnie. tylko ten brak zaufania zazwyczaj odbija sie na najbliższych. ta furia którą ma sie w sobie jest większa niż nasza możliwość jej pomieszczenia i wyżywamy sie na tych na których nam najbardziej zalezy. czy zawsze odchodzą? nie zawsze, ale często. zazwyczaj podejmują decyzje przez dłuższy czas, przez czas zmian w jego życiu, przez to jak psuje to jego psychike. później ODCHODZI ze słowem czy bez niego, ale odchodzi i zostawia po sobie WSPOMNIENIA. wspomnienia chyba bolą najbardziej, bo przez nie trudniej nam sobie uświadomić, że juz nie będzie tak jak dawniej. później dochodzą do tego MARZENIA, które również bolą, bo mimo wszystko wiemy, że te dawne chwile choćbyśmy nie wiadomo jak chcieli nie powrócą. następnie przychodzi ZAPOMNIENIE, kiedy zapominamy o tym jak bardzo nam na tym zalezało i uświadamiamy sobie dogłębnie, że tak nie będzie i nie ma co sie tak nad tym użalać. to chyba najgorszy wynik braku zaufania. a ja UFAM, bynajmniej sie staram. nie kumuluje wszystkiego w sobie, nie chce uprzykrzać innym życia tym, że mam problemy, oni sie o mnie martwią i nie wiedzą jak mi pomóc. chociaż mi sie nie da  pomóc, musze sama sie z tym uporać. przeszywający na wskroś smutek bez powodu jest nie do uzasadnienia. jest rzeczą najgorszą. objawą choroby psychicznej? oby nie. nie chce tak chorować, ale czy to dziedziczne? oby nie. 

fajnie jest być z ludźmi, ale u mnie przejawia sie to zbyt dużym optymizmem, bo gdy od nich odchodze staje sie pesymistką, widze wszystko na nie. okrutne uczucia mieć takie 'dwa oblicza'. poradze sobie, bo przecież jakoś musze to wytrwać.

psychika pada na wasze życzenie...... 

Jestem chory, smutny i samotny,

boli mnie i chyba się pogorszy.